gdyby Cię kochała, byłaby teraz z Tobą
gdy to powiedziałaś, wtedy zrozumiałem
te wszystkie chwile gdy nie byłem sobą
te wszystkie szanse których nigdy nie miałem

gdybyś mnie kochała, przez ogień byś pobiegła
myśli i rozsądek na wiatr w mig rzuciła
cała reszta świata po prostu by zbledła
gdybyś choć przez moment zakochana była

“zapomnisz”, mówiłaś, odnajdziesz się jeszcze
myślałaś że tym samym ogniem płonę
tymczasem w milionie słow nie streszczę
ile co noc myśli dla Ciebie wciąż ronię

w moim umyśle zamków ze szkła
żaden huragan nie umknie w niepamięć
każde fiasko miejsce tu ma
“kocham, zapomnę”, ucieknę i skłamię