jak pociągnąć to
gdy pomysłów na dzień brak
dzisiaj czujesz samo dno
jutro szybujesz jak ptak
gdzie mam teraz pójść
gdy u boku wolnostan
jak mam zostać tu
gdy zgubiłem życia plan
dni, tygodnie, kalendarze
minionych dni nikt nie wymaże
przed siebie brnij, jeden dzień na raz, pod prąd
kiedyś odpłyniemy stąd
nie wiem nadal kto
jest po drugiej stronie drzwi
pukam, krzyczę, na nic to
cisza, ciemność, niby nikt
przebić kiedyś chciałbym się
drugiej strony zasmakować
zastanawia często mnie
co tam może się gotować
dni, tygodnie, kalendarze
minionych dni nikt nie wymaże
przed siebie brnij, jeden dzień na raz, pod prąd
kiedyś odpłyniemy stąd
spust pociągasz tylko raz,
wilczy bilet w jedną stronę
skoro dostałeś swój czas
uczyń jutro niestracone
jeden krok postawić możesz
wybór dnia, minuty zrobić
czasem lepiej, czasem gorzej
tak pozbędziesz się swej trwogi